Od statniego wpisu minęło trochę czasu. Na budowie spore postępy. Postaram się chronologicznie pokazać co się wydarzyło.
Murowie poszło bardzo sprawnie. Spodziewałem się dużo większych strat bloczków z gazobetonu. Ekipa wykorzystuje praktycznie wszystko. Zastosowałem trzy rodzaje nadproży. Na większe otwory okienne pustaki w kszatłcie litery U, zbrojone i zalewane betonem. Na resztę naproża systemowe oraz naprożna lane.
Szalowanie większego stropu. Na tym etapie zostały rozmieszczone otwory pod przyszłą wentylację.
Teraz wielka uwaga dla wszytskich budujących. Uważajcie na jakośc betonu. Zamówiłem beton z tej samej betoniarni gdzie zamawiałem go na mniejszy strop nad garażem. Zostały dostarczone zupełnie inne betony. Nad garażem strop nie ma ani jednego pęknięcia, sprawia wrażenie bardzo mocnego, nic nie przecieka w deszcz.
Drugi stop już tak dobrze nie wygląda. Ma liczne pęknięcia , tak samo jak słup no i przecieka w kilku miejscach. Wydaje się bardziej kruchy. Od dołu nie ma żadny rys. Nie wygląda to źle i spokojnie wytrzyma obciążenia ale zawsze mogłby być lepiej. Druga sprawa że delikatnie spóźniłem się z rozpoczęciem podlewania w przypadku drugiego stropu. O 11:00 skończyli lać a ja zacząłem podlewać o 16:30, było to gorący dzień. Była to zła wskazówka moich budowlańców.
W sobotę 9go września panowie zaczęli robić dach. Konstrukcja idzie błyskawiczne. Dzisiaja wieczorem dodam zdjęcia już skończonej na całym domu.
Zmieniliśmy zdanie co do wstępnego krycia. Będzie pełne deskowanie i papa. Wyjdzie sporo drożej. Zdecydowały względy tylko i wyłącznie własnego dobrego samopoczucia z takim rozwiązaniem a nie innym rozwiązaniem. Sama membrana jak i pełne deskowanie mają chyba po równo zwolenników jak i przeciwników. W internecie ciężko znaleść jednaznaczą opinie przemawiającą za danym rozwiązaniem.
W między czasie wyrownuje działkę. 16 wywrotek ziemi. Na to pojdzie kilka wywrotek porządnej czarnej, przesianej ziemi ale to już na wiosnę.